wtorek, 29 marca 2011

12.00 Saski

tutaj jest miejska przystań czasu
improwizacje zespół światłocieni
zegar słoneczny od lat ten sam
wieczny

posąg Jowisza
szepcze coś wróblom

liście pikują w okrąg fontanny
czyjeś natchnienia zaczepiają przechodniów
siadają na ławkach strzelają z procy
staruszki knują spisek parkowy

wszystko jest takie mimowolne
letnie sukienki zaginają
przestrzeń

punkowcy grają
na harfach

śmiesznie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz