tutaj jest miejska przystań czasu
improwizacje zespół światłocieni
zegar słoneczny od lat ten sam
wieczny
posąg Jowisza
szepcze coś wróblom
liście pikują w okrąg fontanny
czyjeś natchnienia zaczepiają przechodniów
siadają na ławkach strzelają z procy
staruszki knują spisek parkowy
wszystko jest takie mimowolne
letnie sukienki zaginają
przestrzeń
punkowcy grają
na harfach
śmiesznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz